Zamknięte
Nie dla mnie miłość ani czułości
W głęboki letarg zapadłam teraz
W mym sercu zima od dawna gości
Więc do nikogo się nie wybieram
Proszę nie wzdychaj muzą być nie chcę
Nie widzę siebie w tej zacnej roli
I nie poruszą mnie twoje wiersze
Bo właśnie teraz głowa mnie boli
Może na wiosnę gdy mróz odpuści
Poczuję słońca ciepłe promienie
Będę do serca mogła je wpuścić
I swoje zdanie być może zmienię
Komentarze (67)
Zamknięte gdzieś w nas.
Czas maja przyszedł,
zmiany - nie słyszę?
Pozdrawiam.
Będzie pięknie i tego Ci życzę :)
Dobrze że jest nadzieja
na promyk słońca
Słonecznej niedzieli Ulu:)
Alekx :) dziękuję ślicznie i pozdrawiam :))
A Pani Wiosna już zerka, to tu, to tam i.... pojawi
się z zaskoczenia, a wtedy nie ma spraw niemożliwych
:-)
Sotku dziękuję :)) Pozdrówka! :D
Wiersz pełen optymizmu. Mam nadzieje, że stanie się
tak jak piszesz i już nigdy więcej nie będzie
zamknięte:)
Pozdrawiam.
Marek
Panie Bodku :))) dziękuję za odwiedzinki :)) ślę
serdeczności :))
Oj, draznisz sie Ulu z...
no wlasnie...
Zamkniete powiadasz? jestem pewien... chwilowo.
Tylko puszcza lody...
Duze podobasie za ironiczny ton :)))
Wandziu :))) Uściski :)) Co nagle to po diable :))
Oj JoVisko, może lepiej nie czekać na wiosnę :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Rozalio hahah...trafione w punkt...:))) pozdrawiam z
uśmiechem :)))
...czyli serce letargiem mrożone... Jak kocha, to
poczeka do wiosny:)
Miłego dnia życzę:)
Igusia dziękuję ślicznie...:) cieszy mnie, że spodobał
Ci się ten wiersz :)Pozdrówka dla Ciebie kochana :))
Wojtku fajnie, że podobnie myślimy, grunt to mieć
podobny punkt widzenia...:)) Dziękuję ślicznie
pozdrawiam cieplutko :)