Zamknij drzwi...odejdz...
Dla pewnej osoby...która odeszła...odemnie.....
Byłaś najbliższą
memu sercu
Przyjaciółką...
Twe gorące
ramiona zrozumienia
otulały mą
dusze
w chwilach
największej
goryczy zwątpienia...
Każde Twe
słowo było
dla mnie
tak ważne
tak ciepłe
tak krytyczne...
Szczera rozmowa
zrozumienie
i najlepsza rada
-to cała Ty...
Zawsze potrafiłaś
mnie docenić
zachęcić uśmiechem
czasem przykrością...
ale byłaś...
zawsze Ty Przyjaciółko...
.................................
Teraz nie ma
już nic...
Nie chcesz mnie
znać...
jestem żałosny
w swej beznadziejności...
nie wierze
już w słońce
Twej szczerości...
Wszystko padło
jak domek z kart...
zamknij już drzwi...
Nie znam
powodu
dla którego
mnie odtrącasz...
dlaczego jak
psa zostawiasz
w przykrości
i samotności...??
zamknij już drzwi...
Cenie Twe
Słowa
nawet teraz
gdy tak
bardzo bolą...
przeszywają strzałą
me serce...
odrzucasz mą
przyjazń i mnie
samego...
Już za pózno...
Zamknij już drzwi...odejdz...
...ale nadal pozostanie w sercu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.