zamknij oczy
gdy uchylam powoli powieki
niby jeszcze śpię
i dotykam ostrożnie pościeli
to jesteś przy mnie
szeptem mowią twe usta do ucha
moje pragnienie
nie odchodź kochanie bądź wciąż ze mną
czułym westchnieniem
któż chciałby witać taki dzień jak ten
kiedy czar znika
wtedy cień niewypowiedzianego
cierpienia zastyga
lecz w sercu serenadą rozbrzmiewa
nasza pieśń szczęścia
bo ona ta noc chwilka tak bliska
dla mnie jedyna
jakby ktoś cząstkę ciała wyrywał
mój skarbie drogi
Tak tęsknota jest większa niż serca
wszystkie me trwogi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.