Zamykam świat w sobie i idę dalej
błądziliśmy długo, szliśmy w noc,
w nieskończoność, wierząc,
że znajdziemy uchylone drzwi w starym domu,
gdzie zamieszkają nasze zagubione dusze
lecz to był tylko omen zeswatany z wiatrem,
który zgasił zapalone świece, wspomnienia
i sny
gdy budzi się szara godzina warczy niczym
wierna suka na swojego pana, suka, która
broni nowo narodzonego miotu
wiem, zapomniałam się, weszłam w to między
ty i ja, jestem już spalona więc głaszcz
mnie jeszcze chwilę, głaszcz pod włos i mów
szeptem czułe słowa - zapomnij cały ten
wark
który zawładnął światem, on wabi zło
i jakby nigdy nic, wchodzi do środka,
tnie serce kawałek po kawałku
Komentarze (15)
dziękuję
wieczorny incydent, w zgodnym stadle narodził się Ork
Piękny, nowoczesny wiersz,
msz, warczenie świata nie ma znaczenia, jeśli ktoś
bliski sercu jest obok nas...
Wszystkiego, co dobre w Nowym Roku życzę, dalszych
udanych, poetyckich przekazów również.
Pozdrówka ślę, Ewuś :)
Ewo
jakże pięknie dojrzała Twoja poezja i tylko szkoda że
zawsze ma smutny przekaz.
Cieplutko pozdrawiam.
dziękuję kochani :)
Mnóstwo tu ciepełka, miękkości i jasności.
Pozdrawiam Ewka :)
Miód i zachwyt. Tylko chłonąć, wnikać.
Dobry wiersz.
Pozdrawiam
Witaj...z zaciekawienie czytałam Twój wiersz
dwukrotnie dał mi do zrozumienia że ja też
warczę.Dziękuję za Twoje słowa.Pozdrawiam.
Miłość szacunku do siebie wymaga,
to właśnie on jest podstawą jej bytu,
dlatego warto ze sobą rozmawiać,
to warczenie nie bierze się znikąd.
O miłość warto i należy dbać każdego dnia,
dopiero wtedy można poczuć jej prawdziwy smak.
Serdecznie pozdrawiam Ewo życząc zdrowia
i szczęśliwego Nowego Roku :)
to warczenie zaczyna się od "ja" i paskudnie
rozprzestrzenia
Niestety zmory tego świata wkradają się i zakłócają
domowy mir sieją zamęt i wzbudzają w nas agresję...
Życzę w nowym roku zmian na lepsze i pogody ducha bez
warczenia na bliskich :)) Pozdrawiam
Plastra ani wyrzucić, ni zwinąć i włożyć do lodu na
przetrwanie.
Niedospana zmora ciągnie włos za włosem,
niedomkniętymi drzwiami przeciąg skrzypi w czuwaniu,
aż przychodzi zapomniane powietrze.
Wtedy spływa do skrawka przekonanie, że jest dla
czego/kogo wstać. Tylko żeby wiedzieć, gdzie przysnęło
jeszcze...
To Twój wiersz, z Peelką, ale
poszukajmy dobrego snu razem , Ewo, jeszcze całe
okulary. Przytulam.
Tnąc serce po kawałku.
Odgonić zło, zatrzymać dobro.
Nawet na przekór.
Ewa dziś mi takiego wiersza było trzeba
Doskonały i jakoś szczególnie mi bliski