Zamyślenie
Nie potrafiłam być z Tobą
i nie być jednocześnie
Cierpiałam, drżałam,
płakałam za wcześnie...
A teraz muszę się wznosić
na skrzydłach połamanych
I nikt nie chwyta w dłonie
moich rąk niechcianych...
Czy nikt mnie nie słyszał
gdy się cicho modliłam?
I tkałam ze wspomnień suknię
i w niej się zanurzyłam...
Wiem, że gdzieś tam
jest ktoś, kto czeka jak ja...
I szuka zrozumienia,
od bezsensu wytchnienia.
I nigdy nie chcę poczuć,
że znowu jestem sama
Żeby moja nicość
nie rozeszła się jak fama...
Więc jeśli zależy Ci na
naszym współistnieniu
nie pozwól by me oczy
odeszły w zamyśleniu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.