ZAMYŚLENIE
Zamilknę mocniej dzisiaj...
by jutro milczeć bólem już przed kolejnym
dniem.
Coś znowu zginęło we mnie.
Martwą tkanką obrosło bez odwrotu,
gdy słońce zaszło na chwilę
i brak ciepła bijącego od Ciebie.
Czy to tęsknota chore projekcje śle?
Czy to już głód uzależnienia zmusza,
by ukrywać Cię przed światem
dla siebie tylko...
Dziś bledszy jestem...
Dziś cichszy mocniej, mniej wyraźny.
Spójrz w oczy głęboko a dostrzeżesz
jak życie niknie...
Reanimuj mnie słowami,
ratuj głosem- oddech zwróć!
Śmiechem swoim oddaj życie moje
te w Twych dłoniach leżące,
u stóp śpiace...
Słowami "kocham Cię" zwróć mi szczęście
w Tobie mieszkające.
Komentarze (1)
niepokój bo bliskości mniej a radość w kwiatach one
przypomną i słońce z kocham zawsze jest Piękny z
dramatycznym echem w tle Dobry Pozdrawiam:)