zaniemówienie
Jesień nam przyszła trochę wcześniej.
Na parapecie zdycha kwiatek...
Czy ty zielenią jego jesteś?
Czy może jego całym światem?
Po szybie się ścigają krople,
pieni się deszczu origami
tak jak byś dała szczęściu w mordę
malując uśmiech pastelami.
A na śmietniku wróbel liże
po twoim kocie cięte rany...
Czy byłaś jego pierwszym krzyżem?
Czy też ostatnim zakochaniem?
W kałuży topi się stonoga,
wiatr na ratunek liście niesie...
Nic się nie stało moja droga
to tylko wcześniej przyszła jesień.
Komentarze (18)
Gdy jest Miłość można zaniemówić, pozdrawiam :)
bardzo fajne rymy
Prześlicznie, choć mam nadzieję, że przedwcześnie.
Mocny i piękny wiersz;)pozdrawiam cieplutko;)
Płynny, swobodny-piękny:)
Super ukazana jesienna melancholia... pozdrawiam
serdecznie :)
Bardzo dobry wiersz, wiersz jak muzyka...powtórzę za
Sael.
cichy wiersz, w którym smutek, żal, rezygnację ubrałeś
w niecodzienne a wymowne metafory.
pięknie :)
Witaj :)
Nie pamiętam czy czytałem Twoje wiersze ale ten zrobił
na mnie wrażenie.bardzo płynny w czytaniu i
niesamowity:)
Pozdrawiam:)
Szczególnie- bardzo indywidualne trafia do czytelnika.
Każdy ma swój wlasny kontekst:wywoluje i wrazenia
estetyczne i refleksję nad światem i nad samym sobą. -
A - reszta kom. - za Sael, ktora mnie zresztą tu
przywiodla.
Pozdrawiam serdecznie:) - nie pierwszy raz - bardzo
dobryy wiersz.
Jak zawsze lekko, swobodnie, nic na sile, nic nie
wymuszone....wiersz jak muzyka...
I tak ma byc. Wiersz ma spiewac i poruszac struny w
kazdym czytajacym.
Pięknie!
Ja już tylko będę zaznaczać swoją obecność u ciebie bo
brak mi słów...
Pozdrawiam :*)
☀
Pięknie!
Pozdrawiam :)
Smutek płynie z wiersza. Coś się skończyło przed
czasem:( Miłej niedzieli:)