Zanikanie
zjawisko pasmo jeszcze drzew
nieruchoma opaska na biodra lub taśma na
czoło
na linii szeroko rozpięta, klarowna
wchłania ruchy
obserwuję to z nogą tkwiącą pod lodem
niebo odbija się w jeszcze wodzie
woda odbija się w niebie
nic nie tłumaczy zjawiania się tych
trzech
ziemi nieba i wody
ziemia wyrosła pomiędzy nimi
a raczej to drzewa wyrosły pomiędzy nimi
nie sugerują ziemi,
drzewa sugerują ucztę dla umysłu
wstępują w oczy
potem już mocno nienasycony
tym pasmem spłowiałej zieleni
wydostaję się i idę na piwo
trzeba zachować to ciekawe przeżycie
nie zapomnieć tego spokoju
braku wynikania
braku miejsca dla siebie
nieokreśloności siebie na obrazie
chwili buntu protoplazmy
i za chwilę powrotu pomiędzy te drzewa
w to ich rozdzielanie klarowne
zanikanie punktów koncentracji
luki w karmie
gdyby nie faza bólu przez którą musi
przejść
każdy organizm gdy się rodzi, umiera,
zakochuje i budzi
to mógłbym utonąć już teraz, opaść na
dno
a ten duch, mgiełka z dziecięcych
rysunków
bo chyba tylko tak mógłby on wyglądać
osiadłby na tych drzewach, stał się treścią
widoku
rozpuszczony
Komentarze (4)
Bardzo plastyczny obraz... ciekawe rozważania...
zanikanie... a może jednak przenikanie odmienionym
poprzez ból stanem świadomości?
Twoje wiersze zatrzymują. Pozdrawiam:)
Ciekawa treść,choć pogubiłam się trochę w
nastroju.Pozdrawiam
zanik koncentracji w karmie to jakby patrzeć z boku
nie wnikać w drzewa Widzenie z wody Wiersz napisany
wyobraźnią plastyczną łapanie tropu Jest przekonujący
a puenta trafna, ze cierpienie nie pozwala zatonąć
inaczej zaakceptowanie bólu daje moc na wyznaczenie
celów i nadzieję a wartości tak wytworzone pomogą w
niwelowaniu strat Wiersz jest studium wędrówki
człowieka aby zgłębić miejsce własnego życia i co
przed nim.Uduchowiony piękny wiersz Poezja z własnym
stylem Dobry Pozdrawiam:)
ciekawy pomysł....bardzo przyjemny wiersz