Zanim
Gdy wybije zegar porę,
dni porządek zamknie koło,
raz ostatni spojrzę w okno
i pożegnam swojskie sioło.
Może wspomnę błękit nieba
- co dziś płacze nad grajdołem...
Wszystko jeszcze raz policzę
- czy swój bagaż cały wziąłem?
Czy ktoś w domu mym zapłacze,
pozostanie głodny, smutny?...
- Współlokator - wierny Burek!
- Boże! - Nie bądź zbyt okrutny...
Zanim zamknę drzwi za sobą,
zostawiając „tu” kłopoty,
jeszcze spojrzę w twój avatar
i pojadę do roboty.
Komentarze (30)
Mam nadzieję ,że wrócisz z tej roboty,żeby raz jeszcze
spojrzeć na swój awatar:)(a może i na inne też)
Ładny wiersz.Pozdrawiam.E.
Gdy wyjeżdżamy, niestety, kłopoty też jadą z nami
razem z tęsknotą, chociażby za miłym sercu i
wspomnieniom kącie.
Jeśli jedziesz, to weź słońce,
uśmiech i wspomnienie miłe... :)
Jestem na tak :)
Dlaczego w awatar lepiej spojrzeć w realu :)
Odebrałam jak pożegnanie - ostatni rzut okiem na
dom,(biednego) Burka i jej zdjęcie, pozostawienie
życiowego bagażu i chęć otwarcia nowej karty.
wyjazd gdzieś dalej do pracy poza wszystko co
swojskie i sprawdzone,niejednoznaczny i to jest fajne
:)
Podobnie jak suzzi, odebrałam jako ostateczne
pożegnanie. Bardzo wymowne to spojrzenie na zdjęcie i
troska o Burka. Wzruszający wiersz. Miłego dnia.
odebrałam jakby autor wybierał się w bardzo daleką
podróż..
chahacha...
mówią - praca nie zając i nie ucieknie,
lecz dzisiaj przysłowia się nie sprawdzają,
skoro "kliknięciem" tak ryzykujesz,
to już twój wybór - co preferujesz.
a może lepiej niech będzie włączony
to po powrocie od razu spojrzysz
i się przywitasz zauroczony
i znów grajdołek i błękit wspomnisz
Pomimo wszystko, wiersz: Melancholijny.
Minawio! Myślę, że Twój pomysł jest dobry, tylko jak
kliknę na avatar, to nie wiem czy do roboty zdążę:)
a ja czytam i wyobrażam sobie, że
- jeszcze kliknę w twój awatar
i pojadę do roboty.
Wyobrażam sobie, że wtedy już wszystko zostało
sprawdzone, powyłączane i po powrocie będzie znowu
sprawne;)
To takie moje odczucie.
Wiersz życiowy, trochę wspomnień, w których przewija
się uczucie.
Właściwie, to przekaz przemawia do mnie melancholią,
na pewno nie jest obojętny.
Julio, nie jedyna, ale patrzenie na taki avatar jak
Twój, to prawdziwa przyjemność:)
Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam
Dobrze, ze sa te avatary ..super ...pozdrawiam z
usmiechem
jedyna przyjemność to ten awatar?