Zanim grajek zgubi rytm
popr.
przyjdź do mnie słońcem
ratuj uśmiech
wysupłaj z serca kłębki uczuć
w bezradne ciało siłę wtłaczaj
nie, nie… nie zwlekaj
opleć sobą
przyjdź do mnie deszczem
obmyj smutek
parasol chowam do lamusa
włosy wysuszę, będziesz czesał
nie, nie… zaufaj
jestem twoja
przyjdź do mnie dzisiaj
kawa stygnie
żeberka zlane już rumieńcem
na deser sokiem z malin spłynę
nie, nie… nie trzeba
bądźmy znowu
przyjdź do mnie teraz
dziwna pustka
grajek pod oknem tkwi uparcie
zatańczmy walca, życie czeka
nie, nie… nic nie mów
zostań
Komentarze (64)
takie prośbie nikt nie powinien odmówić bo jest tak
pięknie napisana Pozdrawiam
.. to już lepiej nie przychodź tylko po prostu badź
:))) ładnie delikatnie "kobieco" ujęta miłość.
Wielka tęsknota za miłością i pragnienie,aby wypełniła
pustkę życia.Wiersz bogaty w metafory ,klimat skłania
do zadumania , forma wg mnie,bardzo dobra .Warto było
poczytać o poranku:)
Silna potrzeba bycia kochanym, wtulenia się w czyjeś
ramiona. Bardzo udany wiersz. Pozdrawiam.