ZANIM ODEJDĘ
Nie masz szacunku, prowokujesz.
Choć straszne rzeczy robisz ze mną,
na pewno będę trwać do końca,
nim przed oczami stanie ciemność.
Spokojna głowa! Wiem, że kochasz,
czasami nieźle daję ci w kość.
Z mojej przyczyny tak się miotasz,
nerwowo krzyczysz, że masz już dość?
Uwierz, że jestem wielkim darem
i szczęściem, które wpadło w ręce.
Zamiast mnie wiecznie krytykować,
to może wreszcie zrób coś więcej!
Przemilcz kaprysy, niewygody,
ciesz się, doceniaj, bądź w zachwycie.
Spójrz tylko ile mam uroku,
zanim odejdę
twoje życie.
Komentarze (60)
Ładnie, rytmicznie.
Pozdrawiam.
Dobry przekaz.
Być może lepiej byłoby: w dłoni, zamiast ręce.
Np. Nie pozwól żadnej z chwil uronić. (Trzymamy jednak
dłonią).
To jedyne, co mogłabym dorzucić tutaj od siebie,
bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam.
Łał, znakomite erekcjato. Dałem się nabrać, że chodzi
o kapryśną kobietę. :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam niemniej serdecznie
do rewizyty. O ile czas pozwoli.
Świetne erekcjato. Bo też takie, czasami
nieobliczalne, jest życie.
Pozdrawiam
Szacunek do życia jest szacunkiem do siebie.
Swietny wiersz...
zanim to nastąpi jeszcze wiele może się wydarzyć,
jedno jest pewne, że z życiem jest nam do twarzy
pozdrawiam
Warto o tym pomysleć. A wiersz doskonały. Dobrze, ze
przypomnialaś się. Muszę spać, ale - zpisuję sobie, bo
zapomnę - chcę poszperać. Zapraszam ewenualnie do
mnie... - Gdybyś zechciała.
Pozdrawiam serdecznie:)
... życie kocham cię mimo wszystko nad
życie...pozdrawiam.
Każda chwila jest warta życia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przeżyję, sprawdzę, a wtedy noże i wrócę... :)
Tak... trzeba cenić każdą chwilę.
Pozdrawiam
Tak tak narzekamy, kaprysimy, a przecież życie jest
takie piękne... Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawy koncept peela; życie najlepszym nauczycielem.
Takie życie tak bywa A kiedyś wszyscy odejdziemy.