Zanim pomyślał
Zanim pomyślał o przyczynie,
która go pchnęła
ku krawędzi,
zdążył wybaczyć, a o winie,
co rozpoczęła,
tak go gnębić,
nie wspomniał wcale.
Bał się dręczyć,
pytań nadmiarem
osaczony.
Mimo że wdzięczny,
wzbudził żalem
już utracony
sens tej przyczyny,
co pchnąć zdołała,
w ostateczność.
Zdążył wybaczyć, ale winę,
myśl wycofała ,
już na wieczność.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.