Zanim spłonę
Noc przez ciebie bezsenna
otula mnie swymi skrzydłami,
czekam dnia jak zbawienia
bijąc się z myślami.
Po twarzy krople słone
rzekami bólu w dół spływają
ku sercu, które płonie
miłością podeptaną.
W gorączce uczuć zmysły tracę
i błądzę myląc drogę,
co zrobić, którą wybrać
by uciec zanim spłonę...
autor
Daisy33
Dodano: 2015-09-17 08:18:21
Ten wiersz przeczytano 634 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Wiesz Tomek - jakoś nie zauważyłam... :)
lubię smutne wiersze
też w większości takie piszę
Ładnie napisany
wrzuć na luz i pomyśl jakie to życie jest jednak
piękne...
pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz przesiąknięty smutkiem, bardzo ładny :)
pozdrawiam serdecznie
Podeptane uczucie musi boleć,
jedne lekarstwo to czas,jak sądzę,
życiowo i smutno niestety.
Pozdrawiam stokroteczko
Wiersz ładny choć smutny
pozdrawiam
Dziękuję...
U mnie zawsze smutno...
Pozdrawiam :)
Smutno tu dziś ...
+ Pozdrawiam serdecznie
często zadajemy to pytanie ..która drogą - może serce
wybierze...piękny pomimo dramatyzmu:-)
pozdrawiam
Ladnie poprowadzony tok mysli i dobra puenta...milego
smutny lecz ładny :)
Ładnie. Czytam sobie bez "swymi" w drugim wersie i bez
"bólu" w szóstym - dla rytmu. Zastanawiam się czy po
słowach "Noc" i "bezsenna" nie brakuje przecinków?
Wiadomo, ze to sugestie czytelniczki, a nie eksperta.
Miłego dnia.
podoba mi się:)