ZANIM UJRZĄ
usta spragnione
winnego przedsmaku nieba
wyśnionego niejednej nocy
niejednego dnia
przemykają (nie)spiesznie
uchylonej kobiercem atłasowej
wonności spijając ostatnich
pocałunków obietnice
zanim ujrzą...
Wędrowiec Pustyni
autor
Wędrowiec pustyni
Dodano: 2017-11-12 10:57:22
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
jak każdy..pocałunek ;)
Fragment o pocałunkach zachwyca :)
dzięki serdeczne!
Olu..któż to wie hihi czy światło czy...? ;)
Pięknie to napisałeś Wędrowcze.
Miłego dnia.
ciekawy wiersz pozdrawiam
światło dzienne?
Pozdrawiam :)
dzięki zefir...=D
piękne słowa pozdrawiam