Zanim zasnę
Jeszcze tylko wyszepczę
imienia twojego nasenną tabletkę
pieszcząc w ustach każdą jego literę
brzmieniem osłodzę nocne powietrze
Jeszcze tylko jeden dotyk
nim ostatniej litery dźwięk w mroku
zaśnie
w twych dłoni miękkiej kołysce
złożę stęsknione za tobą ciało
Jeszcze tylko rzuć się do oczu
tym swoim zmysłowym światłem
w źrenicach się utrwal do świtu
i do życia przywróć rankiem
autor
zaklinacz
Dodano: 2010-06-19 00:36:10
Ten wiersz przeczytano 1334 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Im głębiej w las... niebezpieczna to zabawa... ;)
niesamowicie dobry kawałek, kupił mnie bez reszty,
ukłony :))
Jeszcze tylko na dobranoc, coś mi powiedz...ooo, już
rano...Tak się kończy taka bezsenna noc.:)
po przeczytaniu twojego wiersza...znacznie łatwiej
usnę...bo.....pozdrawiam..
bardzo miły w odbiorze, dużo delikatności i
subtelności, pozdrawiam:)
piękny,subtelny w przekazie wiersz trafia do mnie
lekkością i nutkami erotyzmu..pozdrawiam
....sny są czasami matnią.....jak matnią bywają
uczucia....zaplątane w słowa wiersza....;-)))
ciepły, delikatny erotyk. bardzo mi przypadł:)
to jedyne imię jak modlitwa na dobranoc i jak
pocałunek na dzień dobry :-)
łatwiej zasnąć, gdy ma się do kogo przytulić...i jak
miło się rano w czyiś ramionach obudzić...