zapach pierwszego grzechu
przypomnij mi zapach
naszego pierwszego grzechu
kiedy o czternastej
zamknęliśmy drzwi
a po ośmiu
godzinach wyszliśmy
na taras z papierosami
między zębami
i był już ranek
a my wciąż
patrzyliśmy
diabłu w twarz
autor
Blue Rose
Dodano: 2010-02-06 12:29:48
Ten wiersz przeczytano 1054 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
W dzisiejszych czasach co jest grzechem
niema mądrego, kradną fortuny i ztego się nie
spowiadają ani nie siedzą za kratami. Przebaczają
sobie po chrześcijańsku i demony w piekle są w
bezrobociu. Sex wchodzi do zwyczajów,
a przemałżeńskie próby są po to by nie było zguby .
Więc to nie jest grzech.
Mnie również zastanowiło, czy to jakaś zakazana
miłość?
Ale przecież.. zakazany owoc smakuje najlepiej :))
Do mariata, takim miłosnym amokiem ( tyle godzin)
rządzi Diabeł, nie Amor. Jaki piękny, przepełniony
namietnością wiersz.
miłość nie jest grzechem, a ten pierwszy raz, w
miłości- jest czymś wyjątkowym.Z zaciekawieniem
przeczytałam Twój wiersz.
To nie grzech a droga do realnego raju - tu teraz na
ziemi. Pozdrawiam :)
bardzo wymowny tytuł ...
podoba mi się ;))
Ciekawe jaką diabeł zrobił minę? Był zdziwiony
odrobinę?
Fajny wiersz. Przywołujesz ciekawe obrazy+
Krótki, ale jaki treściwy ;)
Dlaczego milosc mialaby byc grzechem. Wiersz super.
Niezły wiersz, ciekawe zakończenie :) Pozdrawiam!
Zakończenie dobre, całość również.
Po ośmiu godzinach udało się na dymka wyskoczyć to
dopiero erotyk umm ... :)
tajemniczy, zmysłowy ;)
ehh!...puenta brzmi grzesznie, świetnie napisany