Zapach - prezentem
Dotykając Twojego ciała
wydaje mi się jak bym dotykała
aksamitu,
gładząc je ustami bardzo delikatnie
czuję, że krew wzburza się we mnie
ochotą pożądania...
Przylegam do Ciebie
moją nagą osobą
i czuję
każdy centymetr Twojego ciała...
Wtulam się w Ciebie
niczym spragniony krwi upiór
mocno, mocniej, coraz mocniej
- czuję jak drżę.
Pieszczona Twoimi pocałunkami
zapominam, kim jestem
potem zasypiam...
A rano budząc się
czuję Twój zapach.
Odwracam swą twarz
nie otwierając oczu,
aby znowu Cię dotknąć,
ale Ciebie już nie ma...
Jedyne, co mi zostawiłeś po sobie
to Twój zapach,
który przesiąknął w moją poduszkę
... i wspomnienie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.