ZAPACH TWOJEGO CIAŁA
Kiedy się zbliżę do ciebie
podniecasz mnie swoim zapachem,
mógłbym cię chwycić w swe szpony
rozebrać do naga z rozmachem
gryźć usta nabrzmiałe z pragnienia
i w piersiach swą głowę zanurzyć,
słuchać jak jęczysz z rozkoszy
do rana oka nie zmrużyć
czuję jak ruchem falistym
twe biodra pode mną kołyszą,
bym chyba z rozkoszy oszalał,
odpłyną do raju wraz z ciszą
nogami mnie obejmujesz,
wyciskasz jak świeżą cytrynę
i krzycząc,zostawiasz tatuaż
na szyi wiśniową malinę
kotwica na dnie już spoczywa
i leżąc pieścimy swe ciała
a uśmiech już wszystko mi mówi,
twój perfum mnie tak zniewala.
Komentarze (6)
jak te feromony potrafią w głowie zamieszać i nie
tylko tam...
Jeżeli kochać - to kochać stale.
Miłość - to wielka gra i ty ją dobrze znasz działa to
w dwie strony nie zapominaj .
hehehehe ekstaza !
Od dziś też będę zwalał winę na perfum, wszak musi być
jakiś pretekst:) Pozdrawiam:)
Ślady miłości i namiętności:)Pozdrawiam serdecznie.
Super erotyk, ale dwie ostatnie zwrotki nie pasują
klimatem do reszty. Za mało subtelne. Jednak głosuję!