zapachem ziół
zapachem ciepłych ziół
zaplata kosmyk z mgły
wilgotny parą brzeg
po szklance płyną łzy
pytaniem kto to był
potoczył blatem szept
spadając kroplą z ust
gdy starł ją jeden gest
zgubionych kilka chwil
zapragnął zakląć w sen
w drżeniu bezradnych rąk
pewien koszmarny dzień
Komentarze (10)
Dobry wiersz,choć napawa smutkiem.
Pozdrawiam
dokładnie -zioła na uspokojenie, po koszmarnym dniu:)
bardzo dziękuję za przychylne komentarze ,pozdrawiam
Wszystkich ciepło i życzę samych dobrych dni
Fajnie uchwycona chwila... wiersz z nutką smutku,
melancholii, taki jesienny... Podoba mi się!
dla mnie takze spodobal sie
dobry, rymy dopracowane - męskie, choć mogłyby być
mniej gramatyczne.
Lekko napisany i intrygujący, melodyjny i wspaniale
zobrazowany.
Zioła na uspokojenie, po koszmarnym dniu. Pewnie się
mylę, ale sam ich aromat działa magicznie. Bardzo mi
się podoba ten wiersz. Jest smutny i spokojny. Miłego
wieczoru :)
Ciekawy wiersz. Rozbudzasz wyobraźnię zapachem ziół i
tym kto to był. Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz, świetnie się czyta. Dobranoc.
pytaniem, kto to był?