Zapachniało wanilią
Zapachniało wanilią, chleb smakuje
wybornie.
Zawsze biegnę tu szybko, w ciepłych rękach
się schronię.
Tuż za progiem otula cisza domu i
spokój.
Róża kwitnie za oknem, nikt nie wadzi
nikomu.
Zza firanki zagląda jasny księżyc. Na
szczęście zrzuca gwiazdy. Tę jedną pragnę
złapać, by więcej
już nikomu się nigdy żadna krzywda nie
stała.
Czasem jestem bezbronna, tak bezsilna i
mała.
Los podrzuca pod nogi coraz nowe
wyzwania.
Czasem sił nie wystarcza, by to szczęście
ochraniać.
Wodzę wzrokiem daleko. Ze mną myśl zawsze
biegnie.
Wielkie szczyty zdobędziesz ciężką pracą i
sercem.
Komentarze (31)
Pełen spokoju i ciepła, urokliwy wiersz.
Pozdrawiam:)