O zapachu cynamonu
Gnietliśmy nasze usta
Rozpaczliwymi poałunkami
Żebyśmy mogli poznać się
Tak na zawsze
Nasze ręce po omacku
Szukały właściwej drogi
Abyśmy potrafili
Nigdy nie zapomnieć
Paliły się świece
O zapachu cynamonu
Kiedy byłeś we mnie
Pierwszy raz
Spragniony łykałeś
Mój pot i łzy
Gdy byłeś we mnie
Ostatni raz
Nauczyliśmy się siebie na pamięć
Aby powracać w snach
Komentarze (3)
Bardzo dobry erotyk. Jest w nim i konkret,i
delikatność. Lubię taką "opozycyjną spójność", że się
tak wyrażę.
Szkoda, że nie pachnie jednak tym cynamonem ... ech
napaliłam się na tytuł i na cynamon ;)
Piękny wiersz, zapach cynamonu bardzo tu pasuje,jestem
pod wrażeniem,świetne zakończenie a to mi się podoba
najbardziej"Nauczyliśmy się siebie na pamięć
Aby powracać w snach"