Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Z zapachu zrodził się wiersz

W październikowe przedpołudnie
z podkaszarką w dłoniach,
wybieram się do sadu,
ostatniej trawie w tym roku
przykrócić zapędy.

Jabłonki pozbyły się ciężaru
niechcianych owoców.
Gdy kosiarka w swym pędzie
natrafi na miękki już
wilgocią jesienną owoc,
rozrzuca fragmenty wokoło.
Czasem w policzek mnie plaśnie
rozpędzona grudka miąższu.
W powietrzu rozchodzi się
rozkoszny zapach jabłeczny.
Wspomnienia przywołane
wonią cudowną
porywają w chwile,
gdy w zimowe popołudnie,
u mamy,
przy kawie.
Z pieca wyjęty jabłecznik
parował na stole.
I piękne to wspomnienie ciepła,
spokoju domu mamusi.

Niestety w sadzie
gdzie kosić mi przyszło,
żyją też pieski.
I psie potrzeby...
...i wtedy
zapach grudki
na policzku
sprawia
że myślę
o życiu swym.

autor

Zgodliwy

Dodano: 2018-10-09 07:01:07
Ten wiersz przeczytano 720 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Biały Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

AMOR1988 AMOR1988

Przepięknie, aż sobie co do tytułu pofantazjowałem,
pozdrawiam :)

Lila Teresa Lila Teresa

Można powiedzieć jak to w życiu...

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Potrafisz puentą sprowadzić na ziemię...

Zgodliwy Zgodliwy

Dziękuję Wam za te słowa.
Wiersz niestety jest opisałem prawdziwych przeżyć, ale
skłoniło mnie to do refleksji... że nasze życie takie
jest... jakieś sytuacje wywołują bardzo miłe i cudowne
wspomnienia... a inne znów nie...
I jak w życiu - raz liść laurowy a raz pała w głowę...

a do formy zainspirował mnie "Dyskurs z poetą"
Andrzeja Bursy... uwielbiam !

BordoBlues BordoBlues

ciekawy wiersz, a puenta niespodziewana, lekka i z
humorem.
pozdrawiam :)

ewaes ewaes

No niestety nie zawsze jest pięknie pachnąco i
kolorowo...
Ciekawy.
Pozdrawiam serdecznie

DoroteK DoroteK

hmm... a miało być tak pięknie ;-) pierwsza część tak
cudownie pachnąca, a druga... wręcz przeciwnie ;-)

M.N. M.N.

I tak czasem w życiu bywa, że się kupką w twarz
obrywa... a jabłecznik maminy mniam, na wspomnienie aż
mnie w dołku ścisnęło, pozdrawiam :)

krzemanka krzemanka

Fajny przekaz, po części melancholijny, a po części
ironiczny (za sprawą skojarzeń).
Miłego poniedziałku:)

anna anna

no tak, taki rozprysk z kupki nie jest przyjemny...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »