zapada...
"lubię gdy pada... w domu być pod ciepłym kocem nogi skryć.."
coś dziwnego dzieje się nad lasem
chmury wytoczyły brzuch
zadziwione wiosny poniewczasem
będą lały będą piły
jak za dwóch
cóż kaptury zmienią w taką chwilę
kalosz już ze strachu pękł
wiatr pochwycił w dłonie susz badyle
będzie szalał będzie jakby
dziś się wściekł
przed kroplami uciekają wróble
a po burzy będzie bal
chociaż zagrzmi i zahuczy butnie
będą tańczyć jakby miał
się skończyć świat
czemuż oni fotel sobą męczą
zatrwożeni aż po koca brzeg
kiedy barwy powybuchną tęczą
cicho szepną ale to był
piękny deszcz
Komentarze (5)
Oj tak, chmury z wielkim brzuchem zwiastują deszcz.
Też go bardzo lubię, ale tylko wtedy kiedy on pada za
oknem. Ładnie opisałeś to zjawisko. Trochę zgrzytnęła
ostatnia zwrotka: myślę, że ładniej by było napisać
wybuchną lub powybuchają tęczą...
Deszcz walacy o parapet ....A Ty pod kocem obserwujesz
...widze jak reka siega po pioro by oddac cale to
piekno-udalo Ci sie !!! i zamiast lez cudowne krople
deszczu , alez to romantyczne !!! Polubilam ten
wiersz .... Bogna
Deszczowy wiersz, mokre nastroje, werble kropel,
wytrwałość nawałnicy. Przechodzi takowa z gwałtowności
w delikatność... piękny temat, dobrze opisany
Pięknie opisujesz zjawiska przyrody! Jestem pod
wrażeniem wiersza...
Rewelacja! Piekny deszcz, swietny opis... chyba
polubie ten widok za moim oknem. Gratuluje