zapaść
dzień się wylewa
gęstą kroplówką
zlepia mi palce
dłonie mam zimne
sine i drżące
próbuję zerwać
rurka pulsuje
wokół nadgarstków
już nie są moje
wypluwam pleśń
i pomarańczę
utkwiła w gardle
wciąż jeszcze pachnie
jak tamta chwila
całkiem niedawno
też była inna
bardziej
niż
była
autor
sonia m
Dodano: 2019-06-24 13:29:28
Ten wiersz przeczytano 1817 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Znakomicie opisany stan ducha. Świetne porównanie dnia
do kroplówki.
Z przyjemnością przeczytałem.
Ślę moc serdeczności. :)
Świetny. Szczególnie pierwsza strofa mi się się :)
Gdyby nie tag o zdrowiu myślałbym, że to o kochaniu, a
może umieraniu tegoż.
wszystkim czytającym dziękuję za chwilę z moimi
wierszami, pozdrawiam serdecznie :)
Pewne sytuacje w życiu zapisują się jak żywe obrazy,
dokładnie to można odczuć w Twoim wierszu.
Bardzo mnie zatrzymał. Zdrowie najważniejsze. Piękny
wiersz-:)
Super zobrazowana chwila z naszego życia.
Pozdrawiam
Strach i niepokój towarzyszy nam przez całe życie,
szczególnie wtedy, kiedy zagrożone jest nasze zdrowie.
Pozdrawiam :)
Wyrazisty opis, dotyka go glebi.
Nie stac mnie na wiecej komentarza...
Tak.
Dobrze poprowadzony wiersz...
Można poczuć ten strach pl-a, zapachy (szpitala?),
ulgę - że to już, "było" - w końcówce... Super wiersz!
Pozdrawiam serdecznie! :)
Witaj Soniu.
Wiersz, emocjonalny i zarazem bardzo plastyczny.
Ta pomarańcza, daje kolor i ciepło, pomimo...
Pozdrawiam serdecznie.:)
Świetny...poczułam bezsiłę czytając;)Pozdrawiam.
...masz potencjał, to widać; dziękuję za odwiedziny:))
Linkatoo3 : dziękuję za ciekawą opinię, masz rację,
styl mnie wybrał i nieczęsto udaję mi się odskoczyć,
jeśli mimo to daje się czytać, to się cieszę :)
pozdrawiam serdecznie