Zapatrzenie
Nie było słowa o miłości.
Wiatr zdusił oddech (brakło ust nam)
I ta sukienka letnia coś mi
rozkwiecił drżący i rozhuśtał.
Wiatr zdusił oddech (brakło ust nam)
Tak całowałeś, a twój dotyk
rozkwiecił w trawie i rozhuśtał
stado motyli. Sen na potem.
Tak całowałeś, a twój dotyk...
Choć nie mieszkałeś w moich wierszach,
stado motyli. Sen na potem.
Dla ciebie byłam najpiękniejsza.
Choć nie mieszkałeś w moich wierszach,
składałam gwiazdy w twoje imię.
Dla ciebie byłam najpiękniejsza.
I niebo kwitło, i ty przy mnie.
Składałam gwiazdy w twoje imię.
I ta sukienka letnia coś mi...
I niebo kwitło i ty przy mnie.
Nie było słowa o miłości.
Komentarze (73)
Ale cudne! :) :) przeczytałam z zachwytem, gratuluję
:) :)
piękne pantum. masz taki ogromny zasób poetyckich
umiejętności, ze tylko bić brawo na stojąco.
widzę, że miałaś lekki kłopot w piątej strofie z
wersem z sukienką. poradziłaś sobie wielokropkiem i
chwała za to.
ja doszedłem do wniosku, ze kołowe pantum trzeba pisać
zaczynając od pierwszej, a potem ostatniej. środek -
prawie cokolwiek i pantum się zgrywa.
pozdrawiam, jeszcze raz gratuluję wiersza :)
nie było słowa lecz czuło się miłość i ta sukienka tak
wiosenna
miłego dnia:)
Dołączam do grona zachwyconych tym pantum, o miłosci
bez słów. Miłego dnia:)
Dołączam do grona zachwyconych tym pantum, o miłosci
bez słów. Miłego dnia:)
To, co potrafisz najlepiej.
Piękne pantum ale to u Ciebie standard.Pozdrawiam
Ewuniu.
Dziękuję dziewczęta i Jędrusiu:)
Ojej, cudne zapatrzenie, aż za serduszko ścisnęło.
Wiersz piękny, pozdrawiam Stello niezwykle serdecznie)
romantycznie i pięknie
super Ewula:) pozdrówka
https://www.youtube.com/watch?v=XqwvTbkKvq0
Dziękuję, Maja :)
nooo...piękne i romantyczne pantum...
pozdrawiam:)