Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zapisanie

Pierwszy atramentu kleks:
Na tytułowej stronie
Spadł na rzeczywistość z wyobraźni.
Już nie jestem, ni tam, ni tu, ni gdzieś.

Drugi atramentu kleks:
Wymknął się z szaleństwa,
Wybiegł, spojrzał,
Krzyknął, zginął

Trzeci atramentu kleks:
Na umysł padł zaćmiony.
Zmarszczył brwi.
Spodobało mu się.

Ostatni atramentu kleks:
Złapał mnie za dłoń.
Ujrzałem apokaliptyczne kształty
I już byłem za okładką.

autor

Nemo

Dodano: 2009-05-08 20:38:03
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

najważniejsze to mieć natchnienie, może sobie upaść
gdzie chce, super wiersz, pozdrawiam :)

Oletka Oletka

Czasami chciałabym być za okładką i zacząć nową
księgę... Lecz nie zawsze jest to możliwe...

Ładnie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »