Zapiski z podróży
Lecąc samolotem do Teheranu
robiłam notatki - zapisywałam
wszystkiego po trochu,
spojrzenia , kolor twojej koszuli,
kłęby siwego dymu znad rzeki
zaglądające figlarnie przez maleńkie
okna wielkiej maszyny.
Wznosiliśmy sie coraz wyżej ,
zapytałeś - jak to jest z tymi
wierszami,
z tą całą poezją ?
- widzisz , to taka niewinna pokusa
,którą
tworzą myśli przez sekundę , ba , a może
wieczność całą .
Uśmiechnąłeś się , twoje oczy stawały
się
mokre....
Komentarze (25)
świetny wiersz...pozdrawiam :)
Tak to jest z tą poezją czym bardziej prawdziwa tym
mniej poetycka:.Szczery miły przekaz. Pozdrawiam
ciepło.
Ja też często robię podobne zapiski, tylko nie w
samolocie, boję się latać:)
Pozdrawiam:)
Miło przeczytać było bardzo...
+ Pozdrawiam serdecznie
powiem też że ładnie :) pozdrawiam Mirabello
Wzruszyłaś mnie bardzo swoim wierszem Bello. Mnie też
zwilgotniały oczy! Podoba mi się spokój i ciepło
emanujące z przekazu. Pozdrawiam najserdeczniej i
relaksującej nocki:-)
Powiem,że ładnie.
Dobry przekaz świetny wiersz ...pozdrawiam
Tak dla takich chwil Mirabelko warto żyć,ą że życie
się składa z chwil...:)
tam musiało być cudownie :) na górze do Teheranu :)
pozdrawiam
Z przyjemnością przeczytałam zawsze coś ciekawego :)
wzruszenie - i to jest ta chwila, którą też można
nazwać poezją - pięknie oddałaś istotę rzeczy.
Ładnie.
Chyba był wzruszony.
dobra refleksja samo życie Pozdrawiam:))