zaplątana w kamień
skończony kolejny
przeterminowany obowiązek
zbudowano mur
osiemset stóp trzysta łokci
jedną głową
między szczelinami
kroki burzą ciszę
przeszła myśl rozsądna
zburz to zniszcz
ostro wbij w ziemię
spokojnym ruchem odsłaniam
nagromadzone pajęczyny loków
szybko rośnie
prymitywna Wieża Babel
krzyczę z językiem zaplątanym
w jego zimne usta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.