Zapomniana
Zagubiona posrod snow,
w teczy ponurym blasku.
Zamknieta w drewnianym pudelku.
juz nie czuje zapachu bzow.
Od swiata w dal odrzucona
Bez zludzen sobie zostawiona
Wrzucona do odchlani mrokow
Ciemno wokol.
I gdy swiatlo w tunelu sie pojawi,
Nie zdazy
Bo balast zycia sie objawi
Co niesamowicie ciazy.
I tak w ciemnosci...
czas przemija.
Jak posag z marmuru...
stoje zapomniana Ja.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.