Zapomniana wieś
Z pamiętnika dziadka samotnika. Serdecznie dziękuję wszystkim komentatorom jak i czytelnikom za odwiedziny strony wiersza pisanego o późnej godzinie nocnej, jak zwykle z braku czasu.
Zapomniana wieś Pysznica
Wracam myślą do mej wioski
tam gdzie w słońcu rosły złote zboża
pod słomiane dachy lud beztroski
na błękicie nieba wola Boża
Do rodzinnej ziemi ukochanej matki
przyjaciół z dawnych lat młodości
starej z dziada i pradziada chatki
pełnej zborów wieczorowych opowieści
Wioski gdzie nocami z każdej strony
pojawiały się nieczyste dziwne moce
wiedźmy harcowały czarownice i demony
kiedy lud po modlitwie miał spokojne
noce
Tam gdzie wielki kościół z cegły
duże dzwony krzyż z wysoką wieżą
od złych mocy lud pobożny strzegły
chociaż pokolenia w czarownice mało
wierzą
Do sosnowych wonnych lasów
w piaskach ścieżek krętych dróg
ptasich śpiewów tańców i hałasów
pozostałych śladów bosych nóg
Na zielone pod lasami błonie
do lubianych gier w świniarza
gdzie się pasło krowy konie
własne i w usługach gospodarza
Wielkiej rzeki Sanu czystej wody
wierzb topoli łąk kwiecistych
jaskółeczek brzeżnych ich urody
pereł rannej rosy i poranków mglistych
Ciemne chmury zasłoniły dawne daty
piaskiem zasypały burze wieś z miłości
znikły czarownice samosiejki kwiaty
nikła pamięć pozostała z jej przeszłości
2020. 02. 16. autor Wals2
W rodzinnej chacie były spotkania ludności wiejskiej,którzy nie umieli pisać ani czytać, matka przeczytała wszystkie książki z biblioteki i opowiadała.
Komentarze (18)
choć jestem trochę młodsza, też rzewnie wspominam moja
rodzinną wieś. Pamiętam wszystko: łany, łąki, pasienie
krów po lasach... Jeszcze do niedawna mogłam tam
wracać i pobiegać na bosaka...
Czas płynie nieubłaganie i nic nie można poradzić...
Pozdrawiam serdecznie +++
Czas zaciera życia ślady
zmienia drogi, rzeki zmienia
nikt nie daje jemu rady
by go wsadzić do więzienia
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie