Zapomnieć
Nie wiem czy to poezja Mickiewicza
Czy też me własne poczucie winy
Me błędy popełnione w tej, czy innej
chwili
Coś mój ołówek po tej kartce popycha
I wciąż literki zostawia i zmyka
Nie wiem czym to spowodowane jest
Ale tak bardzo chcę już
By to skończyło się
Nie wiem już co robić mam
Którego wybrać
Który ma zniknąć
Bo jak wybrać wspomnienia
Czy nową przyszłość?
Wspomnienia tak bardzo
Zalewają mą głowę
Za dużo ich
Proszę
Niech ten pociąg się cofnie
Za dużo wagonów
Za bardzo przepełnione
Za bardzo przywiązana jestem do miłości
Do tej starej, czy do tej nowej
I oto pytanie gotowe...
Nie wiem którego wybrać
Którego zranić mam
Jeden będzie czekać
Drugi zniknie na dwa
Nie chcę odliczać
Powiedzieć raz...
I już następnego ranka
Dwa...
Już nigdy więcej Cię nie zobaczę
Trzy...
I zapomnę
Choć zawsze będziesz w sercu
Nigdy do końca
Nigdy na 100
Ale to ja chcę pójść w końcu na stos...
Nie chcę odliczać
I nie chcę zapomnieć
Ale wiem jedno
Dłużej nie mogę...
Komentarze (1)
wiersz z tego będzie, ale po szlifie, ja podpowiem
tylko, że wszystkie "mej" do wycięcia (zaimki wtedy
wstawiamy jeśli bez nich zmieniłby się sens, jeśli są
naprawdę potrzebne, tu - nie) Poza tym trochę
przegadany, ja bym wyrzuciła chociaż "Nie wiem czym to
spowodowane jest Ale tak bardzo chcę już By to
skończyło się" - zbyt oczywiste, bo emocje są i tak do
odczytania, zresztą jak tam autorka uważa, generalnie
ciekawie z tym odliczaniem