Zapomnienie
…włosów kosmyk niesforny pieści Twe
lico różane,
Wargi winną czerwienią muśnięte, lśnią
lekko rozchylone,
Nabrzmiałe pocałunkiem, języka pieszczotą
są splątane.
Twe oczy lazurowa toń, powieką skryte,
lekko już zamglone…
Bo na nagiej szyi kropelka potu mieni się
srebrzyście
Powoli spływa w dolinę cienistą między
wzgórzami
Na tych wzgórzach malin owoce różowieją
soczyście
Niecierpliwie czekają aż ktoś muśnie je
swymi wargami…
Już dłonie muśnięciem kładą się na plecach
napiętej strunie,
Mięśni melodię trudną znajdują, by zgubić
ją ponownie.
Skórę oddech gorący owiewa, za nim ciepło
warg sunie,
Do którego ciało spragnione wypręża się
gwałtownie…
Na rozdrożu ud, pod cienistym wzgórkiem
rozkoszy,
Gdzie senne marzenia prawdziwą rozkoszą się
splatają.
Kwitnie pączek róży co na płatkach ma
krople rosy,
Z wnętrza pąka jak nektar słodyczą
wypływają...
Doznanie, zapach, smak rozkoszą w pościeli
malowane.
Już nie ma ciał, jest tylko ogień co płonie
a nie spala.
Dotyk dotykiem spłacony, pocałunki za
oddech podarowane
namiętność miłością wszystko czyni i
szaleństwem zniewala…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.