Zapomnienie.
Odeszłam daleko stąd.
Zostałeś sam.
Chroniłeś mnie,
ale nie udało ci się to do końca.
Chodź ze mną do nieba bram,
podążaj za mną
jak mój obrońca.
Wiem, że nie możesz tego uczynić,
tylko nie płacz proszę...
Nikogo nie powinieneś za to winić.
Tylko mnie.
Ja za to winę ponoszę.
Przyszłam do ciebie
jak o to prosiłeś.
Oto jestem.
Posłałeś po anioła.
Nie wierzysz, że to ja?
Ty zawsze przy mnie byłeś,
a teraz ja przy tobie będę,
gdy twój głos mnie zawoła.
Chciałeś by przybył do ciebie anioł,
by zniszczył twe cierpienie,
lecz nie wiedziałeś,
że to będę ja...
Inspirowana mocą
posyłam ci zapomnienie.
Nie wiesz kim jestem.
Czy ktoś w ogóle mnie zna?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.