Zapomnij
No już dosyć... nie płacz,
przecież wiesz, że już tak nie będzie,
już nie będziesz roztrzęsiony czekał na
zakręcie,
już nie musisz miejsc obczajać i stać na
oriencie...
Wytrzyj łzę, to było kiedyś,
z purpurową krwią na twarzy,
stałeś sam na sam, a przed Tobą mnóstwo
korytarzy...
Odejdź szybko, skręć w prawo zanim coś się
zdarzy...
A rodzice, wiesz co czują, kiedy bierzesz
udział w bójce?
Gdy zerkałeś matce w oczy, miałeś myśli
samobójcze...
Znowu męką jest cierpienie w miastach,
ale Ty wolisz iść po liściach, zamiast
chwastach...
Więc czemu teraz twarz zakrywasz łzami?
Czemu płaczesz, rozmawiając z rodzicami?
Przecież nie toniesz już we własnych
błędach,
Zapomnij o tym co było i już nie
pamietaj...!
Bo wiara, nadzieja i miłość... dodało Ci, a zarazem nam siły! Kocham...
Komentarze (3)
ciekawie w słowa ubrana treść przekazu. Pozdrawiam
takie było życie...A teraz trzeba żyć i iść z nadzieja
że razem możecie zmienić wszystko i żyć z uśmiechem i
tak przezywać kolejny dzień.
smutny ten twój wiersz.. bardzo fajnie napisany
(przynajmniej mi się podoba :)) podoba mi się:
..będzie ..zakręcie ..oreincie. i cały po za tym też
:) ja jestem zdecydowanie na tak.. więc głosuję i
pozdrawiam.