zapowietrzony
Gdy dzielisz nas na dwoje
nie wiem kim dla mnie jesteś:
nadzieją czy nastrojem?
A może tylko wierszem?
Dojrzewasz we mnie co dzień
nie tracąc ani chwili.
Czy myśmy byli młodzi
kiedy nas urodzili?
Czy młodość uleciała
jak wszystko co jest pierwsze?
Jak wszystko co jest zamiast
choć miało być powietrzem...
W lusterku wstecznym widzę
jak ludzie mi maleją.
Ty jedna przy mnie idziesz
wędrowna beznadziejo.
autor
z nick-ąd
Dodano: 2018-03-10 12:46:25
Ten wiersz przeczytano 771 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Rewelacyjny wiersz pozdrawiam serdecznie;)
*wyłaź oczywiście miało być :)
też z podobaniem - pozdrawiam
Bardzo na tak!
Pozdrawiam :)
piękny, melancholijny przekaz życiowym wierszem:)
pozdrawiam serdecznie
Do mnie ta pani tez się przykleja z uporem maniaka.
Świetny wiersz. :)
Zapowietrzony smutkiem.
Pozdrawiam :)
Świetny
Fajnie piszesz.
< wędrowna beznadziejo>
Zawsze z jakimś rozrzewnieniem czytam Twoją Poezję, a
od kiedy się dopatrzyłam, że jesteś z P., to jeszcze
bardziej.
Dawno temu /ponad pięcdziesiąt/ Tato rano mówił -
dzisiaj jadę do P. - do pracy. Później jeździłam do
K., do mojego techniczkum, wtedy to była ul. A. Lampe.
Pozdrowienia i podziw, bo piszesz...
zabrakło mi słowa na do-chwalenie.
Może trzeba siebie polubić żeby beznadzieje zgubić...
życiowy wiersz, pozdrawiam :)
,, A może tylko wierszem,,
Wzruszasz kolejny raz. Stan beznadziei jest
beznadziejny, właź z niego! :) wiosną idzie...
Pozdrawiam ciepło :*)
pogoń beznadzieję
i niech się dobrze dzieje
Melancholia pięknie podana
Pozdrawiam:))
To nie beznadzieja, to Twój duch,
teraz mój drogi, pozostał Ci ruch.
Pozdrawiam Cfany.
ładna melancholia, ale radzę beznadzieję przegonić