Zaproszenie
/przyjacielowi/
Chodź. Pójdziemy na spacer,
spleciemy ciepłem ręce.
Ja nie będę królewną,
ani ty królewiczem.
Bezsenność rozrzedzimy,
spełniając jedno z życzeń,
a szpilki powpinamy
w krawiecką poduszeczkę.
Kiedy któreś się potknie
albo kamień uderzy,
po prostu przytulimy -
bez słów,
będziemy wierzyć,
więc wieczorem na spacer.
Otwórz drzwi - szkoda czasu.
I proszę, nie zapomnij,
weź zielony parasol.
autor
cii_sza
Dodano: 2015-08-29 13:45:37
Ten wiersz przeczytano 5243 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (155)
Niezwykle urokliwy.
Cieszę się, że tu trafiłam.
Pozdrawiam
PS
W tym roku nawet zaczarowany parasol nie działa -
deszczu nie ma...
Mnie trzeba kawę na ławę, bo ja prosty chłopak z
robotniczej rodziny jestem;-)
Ja żaden znawca, ale uważam, że wiersz jest dobry.
Pozdrawiam Halinko
Łukasz:)
Nathan:) przyjaciel ma chronić (a ja wzajemnie) i
dodawać zieleni, kiedy szaro się robi:)
Ładnie, przeczytałam jednym tchem:)
A zielony parasol z nadzieją, że nie spadnie deszcz?;)
Halinka
Jak dla mnie ten wiersz rośnie z czasem:)
Witam przedwieczornie;)
Celinka:) bo Cię uduszę.
Nie wejdzie:) Nogi go chyba bolą.
Podołałam???:))) to dobrze.
Halinko wiersz bardzo dobry. Dlaczego, bo pamiętam
słowa Wolfa, żeby poezja pachniała prostotą. Jeśli
wejdzie pod Twój wiersz mam nadzieję, że się ze mną
zgodzi:) Podołałaś temu wymogowi.
przyjazne wyciszenie :)
("Ukryj dłonie w deszczu
Rozwiń swoją tęczę
I posłuchaj wiatru")
pozdrawiam
:-)) zaraz wpadnie jakaś siekierka i puści tekścik,
że się kochamy :-))
A niech tam, mam ją na oku. Dużo już wiem :-)
Uśmiech dla Ciebie, Halinko, z całej duszy :-)))
Ewuniu:) powiem wprost i oficjalnie
Kocham Cię:)
choć to nie ma nic wspólnego z Twoim
podziwem:)))/zresztą wiesz/
Ładnie. Prosto i ciepło.
Z podziwem pozostaję.