Zaproszenie
Zza mgieł nieśmiało uśmiecha się słońce,
mleczne opary sucha wchłania ziemia,
ptaki poranny zaczynają koncert,
a ciebie nie ma.
Za oknem wabi, swym cichym szemraniem
strumyk nazwany szumnie przez nas rzeką,
dom się wypełnia gwarowym gadaniem,
a ty daleko.
Gór czarne grzbiety, bielą się u
szczytów,
ten widok duszę koi i urzeka,
zjaw się tu proszę i jak dawniej
przytul,
nie pozwól czekać.
Chcieliśmy razem być na złe i dobre,
więc nic nas dzielić nie powinno raczej,
przyjedź a może zgubimy nasz problem,
w gór majestacie.
Komentarze (54)
Witaj Karat!
Piękny wiersz a w szczególności
zaproszenie...
uroczego popołudnia :)
Pewnie przyjedzie, jak znam życie:)
Udany wiersz, rytmiczny, bardzo na TAK!.
Pozdrowienie przesyłam.
nie czekałem i się zjawiłem :)
Pięknie Karacie:)
Niech się spełni. Serdeczne pozdrowienia :)
Przepiękny wiersz serdeczności
Naprawdę jeden z najładniejszych wierszy
portalu.gratuluję.Miłego dnia.
Przepiękny wiersz. Góry dają nam siłę a wtedy wygląda
wszystko inaczej. Pozdrawiam serdecznie.
Lubię takie pisanie i góry, ach... wabią i potrafią
zmienić optykę na problemy :)
Wiersz dobrze napisany,ale wyrzuć przecinki
po:,,strumyk'' ,,przyjedź''
Piękny, melodyjny i uczuciowy wiersz. Jestem, zgodnie
z zaproszeniem i pozdrawiam.
pięknie piszesz - urzekasz swoja poezją - każdy wiersz
to uczta dla duszy:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
Po takim wierszu wróci i zostanie :) Cudny. Pozdrawiam
:)
Zaproszenie
Zza mgieł nieśmiało uśmiecha się słońce,
mleczne opary sucha wchłania ziemia,
ptaki poranny zaczynają koncert,
a ciebie nie ma.
Za oknem wabi swym cichym szemraniem
strumyk nazwany szumnie przez nas rzeką,
dom się wypełnia gwarowym gadaniem,
a ty daleko.
Gór czarne grzbiety bielą się u szczytów,
ten widok duszę koi i urzeka,
zjaw się tu proszę i jak dawniej przytul,
nie pozwól czekać.
Chcieliśmy razem być na złe i dobre,
więc nic nas dzielić nie powinno raczej,
przyjedź a może zgubimy nasz problem
w gór majestacie.
cześć, karat, lepiej piszezz. niestety interpunkcja do
kitu