zaproszenie do lotu...
chodź..
złapię cię za rękę i polecimy razem...
moim domem są chmury
ostoją niebo
zobacz jak w chmurach mi do twarzy
i ten niebieski...
niebieski blask odbija się od twych oczu
pokażę ci krainy niebiańskie
robaczki świętojańskie
ułożymy się razem na obłoku...
i nie będziesz już musiał marzyć
to będzie marzeniem..
twym najśmielszym pragnieniem
nie bój się...
możesz mnie dotknąć
mówisz, że nigdy nie widziałeś takich
skrzydeł?
a teraz...?
czujesz ich dotyk na policzku?
w tej delikatności można się zakochać...
drugie me imię wolność...
dla tego te skrzydła...
gdyby mi się ziemska droga zbrzydła!
wzbijam się jak ptak
tak...
wolno
spokojnie
lecisz ze mną?
"nie bój się że miłość nadciąga jak burza skoro Bóg ci anioła wynajął za stróżą" Jan Twardowski
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.