...ZAPYTAJNIKI...
Chciałabym zadać Ci
tak wiele nurtujących mnie pytań...
Dlaczego w ramiona
nie chcesz mnie swe wtulić?
Dlaczego nie wycierasz już
mych łez z czerwonych policzków?
Dlaczego nie ogrzewasz
mych zmarznietych dloni
swoim cieplem?
Dlaczego nie patrzysz na mnie...
nie patrzysz w tym samym kierunku?
Dlaczego w nasze życie
wkroczył gniew i żal?
Dlaczego w Tobie nie pali się
już tamta iskra ?
Dlaczego do nieba
nie chcesz zabrać mnie kolejny raz?
Dlaczego noce tak bardzo
dłużą się?
Dlaczego pozwoliłeś
by serce mi pękło?
Dlaczego...
Wtedy nie musiałam pytać o nic
wszystko miałeś wypisane na twarzy...
odpowiedzi czytałam z Twoich błękitnych
oczu...
Dlaczego teraz ich nie ma ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.