ZAPYTAŁAM...
Zapytałam kiedyś wiatru
co u Ciebie,bo nie wiem,
a on przecież może wszędzie być.
Słońce,księżyc,gwiazdy milczą
razem z wiatrem w cichej zmowie,
może chociaż kropla deszczu
na pytanie me odpowie.
Kręce w miejscu się i czekam
na najmniejszy chociaż znak,
który wreszcie uspokoi
ten mój obłąkany świat.
A tu nic.Kompletna cisza.
Więc rozbijam się jak ćma
po orbicie Twojej krążąc.
Ginę.Wiesz choć,że to ja?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.