ŻAR
Żar z nieba się leje,
nawet pet parzy usta,
co się dzieje? Co się dzieje?
Wysuszona głowa pusta.
Co się dzieje - wszyscy wiedzą,
czas urlopów, odpoczynku,
więc bądź kontent, dla tych z boku,
woda chłodna więc do skoku.
Uśmiech ślij na wszystkie strony...
nie dlatego - że bez żony.
No i dobrze, przyszedł czas,
rzuć swe ciało, prosto w piach...
niech zobaczy co je czeka,
Styks to rzeka jest daleka
Ale teraz, słońce życie.
Jakie dziewczyny, jakie ułany,
samo piękno – Boże kochany.
Chociaż Dessa też tu jest -
piękny to seniorów gest
Nie wstydź się swego ciała,
czas dla wszystkich jednakowy.
Amor zaprasza z uśmiechem...
chodźcie, chodźcie do alkowy.
Komentarze (14)
Bezpretensjonalny, bardzo luźny wierszyk; ale ta
alkowa? :)
Przypomniałeś mi pewną prawdę: to kobieta widzi swoje
wady/ "oponki"/, a mężczyzna ich nie zauważa/
chyba,że... kiedyś:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobranoć!
Gorąco się zrobiło i nawet całkiem miło:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Rzeczywiście wiersz bardzo urlopowy więc bohaterowie w
każdym wieku są na luzie. ps. dziękuję za "dowcipasa"
jest na "dużym" poziomie.
Bardzo fajny wiersz, taki urlopowy.
Pozdrawiam.
Fajny wierszyk Karolu:) Pozdrawiam.
na plaży nikt nie zwraca uwagi na wygląd, ani na strój
kąpielowy, jesteśmy jacy jesteśmy...trzeba to
zaakceptować
Dzięki, Karolu...Chyba przestanę wstydzić się oponki:)
jak zapraszasz trzeba skorzystać a póżniej prysznic
pozdrawiam :)
Sympatyczny wierszyk plażowy.
Dziewiąty wers źle się czyta, a może "Nawet gdyś
niepocieszony", lub inaczej? Chyba uciekła literka
w "Styks". Miłego dnia.
Karl, żar z nieba, a Ty zapraszasz do alkowy? Lepiej
pod zimny prysznic:)))
Fajnie:))
Amor zaprasza ...warto skorzystać ...fajny wiersz ..
a ja zapraszam na plażę z fraszkami :-)))
pozdrawiam miłego dnia :-)
"czas dla wszystkich jednakowy.
Amor zaprasza z uśmiechem..." podoba mi się.
Pozdrawiam