Zaraz po wojnie
Adolfa zbrojownia na polach leżała.
Zaraz po wojnie.
Cicha, mała i biedna kurpiowska wieś.
Nie do wiary, czemu tu tak spokojnie?
Jeszcze wybuchy trwają daleko gdzieś.
Święta nowina, to już koniec wojny.
Kartka sołtysa to środek przekazu
powędrowała od chaty do chaty.
Rodzina stoi koło świętego obrazu,
modli się biedny, kaleka, bogaty.
Chorą ręką ojciec pług czyścić zaczyna,
naprawia brony i koła do wozu,
w stajni zarżała chudziutka szkapina.
Na polach miny i resztki obozów.
Adolfa zbrojownia na polach leżała
bomby, miny, zasieki i granaty,
z których śmierć ślepiami pałała
i zabierała dzieciarnię w zaświaty.
Wcześnie przekwitły zawilce w olszynach
a lilak zapachniał przy wiejskim krzyżu.
Matki opłakują swych drogich synów,
a ocalałych trzymają w pobliżu.
Dzięki Ci Panie za koniec tej męki
nagródź niebem strasznej wojny ofiary.
Brat na brata niech nie podnosi ręki,
niech cieszy się życiem młody i stary.
Komentarze (37)
Niezwykłe poruszające wspomnienie...pozdrawiam ciepło
:)
Niezwykłe poruszające wspomnienie...pozdrawiam ciepło
:)
Piękny wiersz jestem pod dużym wrażeniem ...
pozdrawiam serdecznie
Serderczne podziękowanie za przemiłe komentarze dla
basku4, kazapa, Sandry Stelly, Cecylii Dąbrowskiej,
Grażynki Siekluckiej, wielkiej niedzwiedzicy, mixitup,
Arachne, saby, karmag i Ewy Śmietanowskiej.
Serdeczne podziękowanie i życzę Wam wszystkim dużo
szczęścia i zdrowia.
Piękny wiersz pisany prawdziwym życiem.Warto go
przetłumaczyć na wszystkie języki świata.
Pozdrawiam.
piękne przesłanie...nigdy więcej ...należny hołd
oddałaś tym wszystkim co ten koszmar przeżyli ...
pozdrawiam serdecznie ;-)
Bardzo wzruszająca refleksja...nigdy więcej wojen.
Pozdrawiam Cię serdecznie Broniu
Najbardziej podoba mi się 4 i 5 zwrotka. Ale przy
takim temacie to nie jest ważne. Pozdrawiam +
Nigdy więcej...
Chroń nas, Boże przed takimi wspomnieniami.
Poruszająca refleksja, Broniu:)
Przepiękny, wzruszający wiersz. Myślę, że Ci zmarli w
większości pójdą od razu do nieba.
Nigdy więcej wojny.
Pozdrawiam serdecznie Pani Broniu.
Wzruszyłam się.Wiele przeszli nasi rodzice
,dziadkowie. Pamięć im należną trzeba oddać. A dziś...
do siebie szczerzą pazury- czy my już takim narodem???
Nie potrafimy żyć w spokoju ?
Serdecznie pozdrawiam. Dziękuję,ze mnie odwiedziłaś.
Witam Bronisławo. pięknie przesłanie, gdzie opisałaś
te dramatyczne czasy...to był okres, o którym nie
należy zapominać...trzeba pamiętać, że kiedyś nasi
ojcowie ginęli, by nam się lepiej żyło...cieszyć się z
tego, że mamy pokój w naszej Ojczyźnie...każdy wiersz
co czytam, wyczuwam Twoją wielką miłość do
ojczyzny...ja natomiast strasznie tęsknię, za
wszystkim co polskie. pozdrawiam bardzo serdecznie.
życzę szczęścia i miłej niedzieli...z Panem Bogiem...
mądrym słowem nas uraczyłaś ukazując zarazem kawał
historii
pozdrawiam
Bardzo mi się podobał ten wiersz.