(Zartobliwie)Lekarz zawsze...
:).. Buziaki dla mojego Skarbka:*
Małżeństwo to pan i pani
Weźmy na przykład państwo Konali
Pan Konal uważał że żonę kocha tak
Pani Konalowa nie wiedziała jak
Więc wybrali się do psychologa
No bo 18 lat małżeństwa szkoda
I zaczęły się wywody, wielkie skargi
Że pan Konal taki i owaki
Że nie kocha nie szanuje
Że nie dobry, róż nie kupuje
Nie pomaga tylko leży
Zero uczuć tylko z łóżka wzrokiem mierzy
I wymienia i skrze kocze
Wszystkich głowa już migruje
Mąż o mało się pod biurko schował
Lekarz nie wytrzymał
wstał i kobietę namiętnie pocałował
Ta jak trupem padła już nie ględzi już nie
truje
Lekarz na to
Tego zona czasem potrzebuje
Pan Konal słynął z rozwagi
Więc wpadł na pomysł taki
To ja żonę będę panu tu podrzucał w
czwartki środy
Ale w piątki to odpada bo ja łowię
ryby…
Komentarze (2)
co znaczy wyraz "skrze"?
nasmiałam sie czytając ten wiersz.. naprawde pieknie
dobrane rymy.. tematyka oryginalna.. gratuluję:)