Zarządzanie wiekiem
czyli klub seniora. Wiersz na zamówienie.
Chociaż w zdrówku bywa manko -
oddech krótszy lub kolanko
boli czasem, gdy pogody idzie zmiana -
już od rana babcie, dziadki
(widok teraz to nierzadki),
po wizycie u doktora,
okupują klub seniora.
Tam im mija wnet zadyszka -
ćwiczą, grają song na łyżkach,
i wychodzą odmłodzeni oraz syci.
Każda z pań tam coś przyniesie,
w klubie wraca wnet na życie apetycik.
Nikt nie skomle i nie gdera,
uczą się na komputerach
lub na tańce umawiają się ludowe.
A niekiedy też na basen
jadą pływać gdzieś pod lasem.
Dziadek babci wyzna czasem
że "aj lowe".
Komentarze (9)
:)) Dzięki za uśmiech. W szóstym wersie czytam sobie
"od przychodni gnają pod klub weterana."
zamiast
"po wizycie u doktora,
okupują klub seniora."
Dodałabym po "przyniesie,"
"co nadaje się na deser"
msz tak byłoby melodyjniej, ale to nie mój wiersz.
Miłego wieczoru:)
Świetne!
I zero obaw o ciąże ;)
Pozdrawiam :)
Super wiersz - są tacy seniorzy, którzy naprawdę
potrafią cieszyć się życiem, garną się do niego (także
do klubów seniora i na uniwersytety trzeciego wieku)
z dziecięcą ufnościa i nie uważają, ze to już nie pora
na nowości, aktywność i miłość.
Super Predatorze! - kocham Ciebie z twoje wiersze.
(żebys sobie niemyslał - i nierozmyslał:)) - że za
cokolwiek więcej).
Serdecznie:) - pozdrowki i dzięki za wierszyk na
wiekowe niepogody:)
Fajne, niech korzystają z uroków życia. :))))
- suuper, podoba mi się takie zarządzanie!
no i fajnie! Niech cieszą sie wiekiem i wolnością od
obowiązków.
:-))))))))
Przeca seniorzy są nadal młodzi piękni i bogaci -
tyle, że bezobjawowo ;)
Urokliwo-optymistyczne dzieło, Predatorze.
Wielkie dzięki za rozbawienie niemal do łez:-))
No gites! :))
Senior to też człowiek
zatem, jeśli jeszcze może...
Niech deprecha go nie zjada
i nie robi z niego dziada!
"DziEdek" :)