zaskoczenie
inspiracją była humoreska Art Klatera...
raz żoneczka w kuchni
obiadek pichciła
mąż miał wrócić z pracy
chciała więc być miła
nachylona wielce
przyprawia, smakuje
żeby nie powiedział
że coś źle gotuje
mąż wchodzi do kuchni
cóż tu za podnieta
żonka pochylona
wprost nie ta kobieta
co się dalej działo
nie brak tu fantazji
bo jak nie skorzystać
z takiej to okazji
gdy już zrobił swoje
odwróciła główkę
no i mu posyła
taką to wymówkę:
po prostu żeś wariat
i to oczywisty
jak ten nasz listonosz
co roznosi listy...
więc panowie mili
to jest pouczenie
lepiej nie brać żonki
tak przez zaskoczenie
sprawa jak widzicie
może się potoczyć
że najbardziej sami
damy się zaskoczyć...
Tomek Tyszka
5 08 2015 Hull
Komentarze (66)
:)))))) No to się zaskoczyli :)))
cóż zaskakujemy i sami jesteśmy zaskakiwani ,
pozdrawiam :}
Tomku jak zawsze bawisz
czytam i sie hihram
i mąż i listonosz - no pięknie
pozdrawiam
U mnie...listonoszka:)
Miłego wieczoru:)
Nie moja wina, ze się ponownie wkleiło. Milego
czytania!
Jurek
raz żoneczka w kuchni
obiadek pichciła
mąż dlugo nie wracal
chciała więc być miła
nagle do drzwi zonki
jakiś pan zapukal
pozniej zabrzmial dzwonek
przypala się kluchy
pomyslala sobie
jestem w dezabilu
i marchewke skrobie
no może za chwile
podejde zobacze
gaz wprzody zakrece
bo maz mnie zakracze
i umyje rece
hydraulik jestem
wezyk tu przecieka
i pokazal gestem
ze zonka ma kreche
u sasiada z dolu
bo jego zalewa
trzeba się mozolic
no bo będzie krewa
co się dalej działo
nie brak tu fantazji
bo jak nie skorzystać
z takiej to okazji
gdy już zrobił swoje
odwróciła główkę
no i mu posyła
taką to wymówkę:
po prostu żeś wariat
i to oczywisty
jak ten mój mężulek
co roznosi listy
raz żoneczka w kuchni
obiadek pichciła
mąż dlugo nie wracal
chciała więc być miła
nagle do drzwi zonki
jakiś pan zapukal
pozniej zabrzmial dzwonek
przypala się kluchy
pomyslala sobie
jestem w dezabilu
i marchewke skrobie
no może za chwile
podejde zobacze
gaz wprzody zakrece
bo maz mnie zakracze
i umyje rece
hydraulik jestem
wezyk tu przecieka
i pokazal gestem
ze zonka ma kreche
u sasiada z dolu
bo jego zalewa
trzeba się mozolic
no bo będzie krewa
co się dalej działo
nie brak tu fantazji
bo jak nie skorzystać
z takiej to okazji
gdy już zrobił swoje
odwróciła główkę
no i mu posyła
taką to wymówkę:
po prostu żeś wariat
i to oczywisty
jak ten mój mężulek
co roznosi listy
U mnie listonosz taki sobie:(
Rozbawiłeś mnie na wieczór bardzo, świetny, wesoły
erotyk. Gratuluję:)
ale wpadka, pozdrawiam:)
Ale się wygadała :)
Z życia wzięte :)
Kurcze , wydalo sie z panem listonoszem:) Fajnie:)
żona doświadczona
przez listonosza wyćwiczona
erotycznie sympatycznie
pozdrawiam
choć jadło smakowite
mąż mówi dziś zjem
ale kochanie ciebie w:):)
Fajny:-) . Podoba mi się:-) :-)