Zaskoczony jeż.
Raz pewien jeżyk
strasznie się jeżył.
Potężny ze mnie jeż,
pobić cię, chcesz?
Igły swe stroszył
innych straszył.
Tak mijały lata,
aż jeżozwierz
dorwał bratka.
Drogie dzieci bejowicze,
morał z tego taki,
że igły jeża,
nie na jeżozwierza.
PO CO SIĘ STROSZYĆ SKORO TO NIC NIE
WNOSI.
autor
Miszmzasz
Dodano: 2012-03-22 11:42:32
Ten wiersz przeczytano 875 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Ano jest morał :)
/ciepło/literówka
Przyciągnął mnie tytuł, bo uwielbiam jeże to takie
przesympatyczne zwierzątka z pięknym ryjkiem i stertą
igieł, ale niegroźne zupełnie.Natomiast jeżozwierz ma
nieco dłuższe igły bardzo cenione przez
wędkarzy/nadają się na spławiki/,ale używa ich tylko w
obronie./przynajmniej w naturze/Żywi się roślinkami i
jest także niegroźny.Myślę,że nie powinny sobie
wchodzić w drogę- są takie do siebie
podobne:)))Pozdrawiam ciepo
Ale śmieszne!
Jeżowo pozdrawiam.+
Zawsze można przecież trochę się po stroszyć bez
względu na konsekwencje. Pozdrawiam:).
No nie wiem jak dla kogo stroszenie , nic nie wnosi.
Pozdrawiam.
Fajny, a morał super.