Zasłoń oczy...
Przestalam szukac odpowiedzi,
nad strumieniem rzeki...
Kim jesteśmy w głębinie,
gdy zanurzymy po szyję.
Ja już wiem, z tętniącej góry,
słychać krzyk głuchej natury.
Doskonałość nie istnieje,
pyłem czerwieni drogę ścielę...
Duszę się pod maską skrajności,
sprawiającej rozkosz nieziemskiej
powłoki.
Leżę na ołtarzu namiętności,
układając sen z kawałków wstążki.
Zasłoń mi oczy...
K.C.
autor
BiałaCzarownica
Dodano: 2010-12-19 00:54:27
Ten wiersz przeczytano 752 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
/heh zagina się czasoprzestrzeń teleportacja do przodu
już nie wypada obroni tradycja/
nie zasłaniaj oczu,coś niepowtarzalnego może Ci przed
nimi przemknąć:)+
No, wyobraznia dziala...:))
Ciekawa treść, tylko moim zdaniem, rymy tutaj
niepotrzebne, lepiej by brzmiało bez nich... ale
ogólnie mi się podoba:-)
"Przestałam szukać odpowiedzi" i dobrze i więcej pytań
tym mniej odpowiedzi, trzeba brać życie za rogi...bez
zbędnych pytań!! qrna co ja plotę!! przestałem szukać
odpowiedzi...
wiersz jak nasze emocje...ładny dla ludzkiej
wyobrażni....pozdrawiam
Qdpowiedź jest, ale pogodzić się z nią trudno.
Pozdrawiam!
końcówka najlepsza.;) +