Zasłuchana
Siedze sama w mym pokoju
W mroczna cisze zasluchana
Wciaz o Tobie zamyslona
W uszach slysze Twoje slowa
Ktore szepczesz mi tak czule
Kocham Cie
W myslach mam przed soba Ciebie
I tak tym uszczesliwiona
Czuje sie jak w siodmym niebie
Twoje oczy w cos wpatrzone
W moja strone sa zwrocone
Choc Cie wolam ty nie slyszysz
I odwracasz sie odemnie
Ruszyc sie tez nie mam sily
Juz zniknales z oczu mily:(
I tak siedze znow samotna
Zaplakana nieszczesliwa
Jak sie pozniej okazuje
Ze chyba powoli swiruje
Bo gdy otworze oczy
To ten widok mnie zaskoczy
Gdyz siedzimy obok siebie
A ja tule sie do Ciebie
Widocznie to wszystko
bylo tylko zlym snem:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.