Zasłuchany w przyrodzie która...
Spacer o świcie, mgła nad rozległą tonią
Trawa rosę strząsa z siebie jak dreszcze
Samotny spacer, piesek u nogi moją bronią
Zasłuchany w przyrodzie która trwa wiecznie
Chcę podarować tobie to ranne piękno w
sekrecie
Pragnę objąć w dłoniach chmury z nieba
Za chwil parę słońce i myśl w zenicie
Krzyczę szczęśliwy, dla ciebie chce mi się
śpiewać
Tak bardzo tęsknie za pisaną rozmową
Buduje w barwach mój mały świat wokoło
Frezjami barwą i zapachem pachną słowa
Śpiewam je tobie, serce wciąż głośno woła
Serce każdego dnia ciebie woła i woła
Wołanie trwa nieskończenie lat wiele
Wysypuje ścieżkę barwnym kwieciem
Tylko echo, w moich słowach się chowa
W przyjaźni tkwię samotnie jak kołek w
płocie
Miałaś zostać i nie odejść ode mnie wcale
Zamilkłaś, jak kamień wrzucany , kręgi na
wodzie
Samotny spacer, tęsknoty, tak już pewnie
zostanie
Słowami poezji dotykam ciebie w marzeniach
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetaeslaska.com
Komentarze (4)
przyroda potrafi nas zachwycić
bardzo pięknie
Piekna przyroda i marzenia też, tylko szkoda, że są to
marzenia
Pozdrawiam Bolesławie:)
Mój pierwszy głos za twe zasłuchanie w przyrodzie