Zaspany wiatr
Ze słodyczy twego aksamitnego ciała zdejmuje pocałunki ust powiewem
Zaspany wiatr podmuchem cię rozbierze
włosy rozwieje oddechem zerwanym
obnażając delikatnie pragnienie rozkoszy
upoję twe usta pożądaniem usłanym
wieczór otulony ramionami gwiazd
zbiera z pocałunków nektar oczami
uwodzi twe piersi dotykiem zachłannym
rozbudzając noc miłości zmysłami
suknią z róż twe wdzięki ozdobię
buchniesz pięknem, rozpłoszonym
nasyceniem
płatkami marzeń me usta obłożysz
zauroczysz dzikim bezwstydnym
podnieceniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.